iidualk

wczoraj w pracy bylo ok, ale w domku nie zabardzo, starszy znow mial do mnie pretensje ze ... zchudłam a szkoda gadac, ja w jego oczach zawsze bede chudzina i chyba juz nic tego nie zmieni, tak sie wczoraj kłucilam  z nim ze w koncu nie wytrzymalam i Uciekalm z domu pod pretekstem wyrzucenia smieci to nie byla doslowna szczeniacka ucieczka poprostu nie wytrzymalam presji i poszlam w dresie na mróz w ciszy poplakac i posklinac .... ten czlowiek doprowadzi mnie kiedys do ...wlasnie czego ... jezeli nie skonczy ciagle o jednym ja juz tego nie wytrzymjuje powoli, niby ze mam rece jak zapalki i takie tam kur... , przeciesz nie bede taka jak on pulpet jeden .... 

kurka... rano sie budze a tu kupa sniegu, wow ile tego napadało szok, poslalam paszczuraowi wczoraj moje zdjecia ciekawe co powie...zamierzam z mamuska isc zrobic sobie kolczyk w nosie, a no i musze powiekszyc moj tatuaz, tylko nie wiem kiedy narazie planuje... ale jak mi cos odbije to zrobie... nagle :P wlasnie słucham ost matrixa zajebi.....  

a wiec wiem ze nie zaczyna sie zdania od a wiec ale co tam, powiedzmy ze sie rano wyspalam i wkońcu posprzatalam swój pokój ?:P

wlasnie siedze w pracy, szefowo jakos dzis strasznie głodna byla :P i nawazniejsze mam zdjecia z sylwestra wyszlam koszmarnie czas cos ze soba zrobic...

a moj starszy dzis ma komisje o odszkodowanie za palec który sobie opierd.... wiec wpadł na pomysł że zamoczy paluch, raczej  pozostałosc po paluchu w kwasie z akumlatora, myslalam ze jak zwykle mnie w konia robi a on tu z pracy przychodzi do domu razem z czym.... z kwasem z akumlatora, powód jego zdaniem jest taki ze bedzie lepszy efekt wizualny....

wczoraj nie poszłam wczesnie spac i bardzo dobrze ze sie tak stało, wieczorkiem po pracy odwiedzilam szefowo i poszłam z defim  do baru, zabardzo na poczatku nie mielismy pomysłu gdzie isc, w koncu tam gdzie zawsze chodzilismy - tango,tam  nam spasowalo,gralismy w pula i kto wygrał no kto JA, bylo fajne i  przyjemnie. ok 24 poszlismy do domku, klaudi sie spac nie chcialo postanowila ugotowac obiad skacowanym rodzicą (byli oni na zabawie) wiec siedzalam przy garach do godz 2:00 potem jeszcze gapilam sie w telewizor i zasnełam az to domofon no.... i rodzinka przyszła na lekim rauszu sali dzis do 13 podalam im obiadek do łozeczka o jaka ze mnie przykaldna córa heh!

no i dzis mamy pracujacą niedziele siedze w pracy narazie ludzi ani śladu poczekamy zobaczymy  

a wiec mialam i jeszcze  mam starego bloga na tenbicie a dokładniej   http://blog.tenbit.pl/iidualk

wiec jak chcecie sie dowedzieć czegos wiecej o mnie to możecie tam sobe poczytać. zmiana bloga zpowodowana jest sama nie wiem, ale chyba krył sie we mnie dzieciak - w pewnych sprawach, czas dojrzeć ...